Menu:

dziobak.pl

strona surf

strona główna

ekipa

przelot

hotel

windsurfing

atrakcje

historia wyprawy

kontakt

PRZELOT:

W tym roku wakacje zostały zaplanowane jako windsurfing powiązany z komfortowym wypoczynkiem, bez konieczności szukania wiatru czy poszukiwania spotów. Hotel w Safadze w opcji all-inc. Do Egiptu lecieliśmy z Krakowa (opcja: min-ruchów). Odbiór biletów jak również załadowanie bagażu oraz sprzętu windsurfingowego odbył się bez kłopotów. Sprzęt windsurfingowy poleciał za darmo(!!) i doleciał w całości. W samolocie nie było co prawda cateringu, ale lecieliśmy nocy i wszyscy spali. Wystarczył w sumie chłodny napój podczas lotu (z resztą dobrym usypiaczem okazała się nasza polska wódka żołądkowa gorzka). Na miejscu szybka odprawa, zakup wiz i za 25 euro gość zabrał nasz sprzęt do autobusu – więc nie musieliśmy bujać się z taksówkami.

Z powrotem nie czekalismy na łaskę kierowcy autobusu, tylko za 20 euro wynajęliśmy taksówkę (oczywiście starego peugeot'a i spokojnie dotarliśmy (wraz z Darkiem i sprzętem) na lotnisko (reszta ekipy pojechała autobusem). Na lotnisku jednak musieliśmy zapłacić za sprzęt (chyba po 40 euro od quivera), ale i tak sumarycznie nie było to drogo...

 

W drodze do Safagi

W drodze powrotnej

               

Safaga 2009 - windsurfingowa strona Dziobaka