Rok 2006, to oczywiście snowboard i windsurfing. W tym roku podniosłem swoje kwalifikacje zawodowe i zostałem doktorem hydrologii(!) Mimo że zima przyszła późno, ale za to trwała dłużej, wiec sezon skończył się w kwietniu. Praktycznie zaraz rozpoczął się sezon windsurfingowy... W tym roku byłem na Fuercie po raz drugi, tym razem dłużej i większa ekipą (było super). natomiast najlepszym akwenem roku okazał się Klimkówka. Z uwagi na korzystne kierunki wiatru pływałem tam najczęściej. Wiało na Klimkówce często i mocno, a sezon zakończyłem w grudniu, ponieważ aura mocno rozpieszczała wysokimi temperaturami..... Oto najciekawsze zdarzenie zatrzymane w kadrze: jezioro Rożnowskie - rozpoczęcie sezonu zatoka Pucka - długi majowy weekend jezioro Garda - maj Fuerteventura - czerwiec/lipiec jez.Czorsztyn - sierpień jez.Poraj - wrzesień jez.Klimkówka - cały rok |