|
|||||||||||
|
Zatoka Pucka - 13 lipca 2010 Najpierw powoli wiatr sie rozkręcał, pozwolił Zuzie nabrać nieco więcej wprawy w pływaniu na desce (miejscami z trapezem). Wiało ze wschodu, aż późnym popołudniem nadciągnęły chmury, wyglądały groźnie. I po niedługim czasie wiatr ruszył, ale z południowego zachodu i to jaki! Zuza wróciła do brzegu (w ostatniej chwili, tak przywiało, ze we dwie nie mogły wynieść samej deski na brzeg), i w sumie jako nieliczny miałem przygotowany mały pędnik i to już na wodzie. Przejąłem od Zuzy żagiel 4.0 i zapiąłem deskę 83 litry i na wodę! Radość nie trwała za długo, później wiatr siadł i mimo zmiany sprzętu (żagiel 4.7 i deska 98) nie udało się już porządnie popływać. Hmm - nigdy bym nie przypuszczał, że tak fajowo skończy się dzień: jazdą z żaglem 4.0! Poproszę jutro o powtórkę!
Foto: Kaja i Zuzanka
|