GALERIA 2018-10-07
(niedziela)
Po
wczorajszej sobocie, pełnej wiatru i słońca, dzisiejszy dzień wypadł raczej
blado. Mimo, że prognoza była zachęcająca, to faktycznie na spocie z wiatrem
było słabo. Przychodziły co prawda szkwały, na których można było popłynąć w
ślizgu, ale pakiet szkwałów był rozdzielony dość długi przerwami. Mimo, to (jak
śpiewa Jurek Porębski) "na godzinkę jednak wyskoczyłem" i było
fajnie.
Rano niebieskie niebo nie
zakrywały chmury, ale z każdą godziną chmur było coraz więcej, dlatego nie
czekając na zapowiadany w prognozie deszcz, wczesnym popołudniem skończyłem
pływanie. Kiedy dojechałem do Nowego Sącza, po chmurach nie było śladu, widocznie
zachmurzone niebo, to urok Klimkówki :)
Niestety wody mało, wiec
od trawy do wody spory kawał do noszenia sprzętu. Poradziłem sobie w inny
sposób, jako podkład pod deskę i żagiel podczas taklowania i przerw
wykorzystałem kawałem sztucznej trawy (foto poniżej). Pytanie jak ona się
sprawdzi, jak będzie mocno wiało i będzie mokro. Dla mnie
najbardziej dotkliwy jest był, który pokrywa podłoże i który skutecznie czepia
się wszystkich mokrych powierzchni
Foto:
Ewa
Bodziony i Dziobak
Rider: Dziobak - deska F2
rodeo 98 - żagiel Sailloft Quad Plus 5.6