2019-07-15
(poniedziałek) DZIEŃ CZWARTY - EL MEDANO
Kolejny dzień na wyspie i kolejne przygody i kolejne
straty - ale nie ma "nie ma róży bez ognia"
Riders: Dziobak
Deska: F2 Barracuda Quad 82
Żagiel Sailloft Curve 4.0
Foto: Ewa Bodziony
GUARGACHO
Pranek kojota tzn Dziobaka i kuter przy drodze - po drodze
Trzy kobiety na pokładzie, więc wakacje nie mogą obyć się
bez zwiedzania i zakupów. Na szczęście istnieją małe
kompromisy i można pogodzić pływanie
na desce z turystyką i shopingiem.
LAS ZOCAS
VISTA GORDA
SAN ISIDRO
EL MEDANO
No i nareszcie powiał jak należy. Żagiel 4.0 był ok i w sumie może tak zostać do
końca wyjazdu...
...niestety nie obyło się bez strat. Tym razem bom pękł i nie nadaje się do
użytku bez gruntownego remontu (chyba).
Szybki zakup nowego (używanego) bomu i można było wrócić na wodę, Wiało mocno,
chociaż miejscami szkwaliście i przy brzegu była słuszna fala do ride'ów...
To jest ten moment kiedy bom się rozleciał.
A tak wyglądał po zdemontowaniu z żagla
Nasz CITROEN jako surf mobil
FOTO SESJA
EL MEDANO - BODYBOARD
I było super - duże i szybkie fale, czasem ciężko było za nimi nadążyć
|