2019-07-11
(czwartek) DROGA
Wyjątkowo w środku tygodnia, bo we czwartek rozpoczęły się
nasze wakacje a.d. 2019. I znowu zmiana wylot wieczorny z
Krakowa (a nie jak zwykle z Berlina) - plusy: szybciej,
bliżej, taniej.
Na lotnisku wszystko przebiegło szybko i sprawie - pełne
zaskoczenie. Gorzej było podczas boardingu i wejścia do
samolotu, ale nie było problem, tylko trwało to dłużej.
Sam lot przebiegał sprawnie i bez niespodzianek miła (jak
sądzę hiszpańska obsługa) serwowała jedzenie i napoje oraz
całą gamę towarów i co ciekawe nawet losy na loterię -
oczywiście wszystko odpłatnie.
Po wylądowaniu udało się szybko i sprawie odebrać bagaże i
wtedy sie zaczęło....
...mimo zgłoszonego lądowania na godzinę 1 w nocy i
przyjętej rezerwacji samochodu okazało się, że biuro
otwartej jest to godziny 00:59 i ani minuty dłużej.
telefony nie odpowiadały, a miejsce odbioru samochodu
znajduje się po za lotniskiem. Żeby nie komplikować
procedury i nie generować kosztów przesunęliśmy odbiór
apartamentu na rano i grzecznie poczekaliśmy na lotnisku
na otwarcie biura wynajmu samochodu. I pewnie wszystko
można by załatwić taksówką, gdyby nie 'wieloryb' ze
sprzętem.
Rano już poszło wszystko gładko. Busem do biura, gdzie
otrzymaliśmy nowego citroena C3 w kolorze czerwonym.
Późnie do apartamentu, znowu niespodzianka, całkiem nowy
apartament, czysty i dobrze wyposażony (niestety bez
basenu, ale w końcu mamy ocean). Niestety w centrum
miasteczka (co wiąże się z nieustannym poszukiwaniem
miejsc parkingowych). Później szybkie zakupy i można było
rozpocząć wakacje :)
|