Ocean w przepływie aż do późnego popołudnia. Nasza ulubiona
plaża pod wodą - szkoda, ale udało znaleźć się inną
miejscówkę.
Wiało solidnie i czasem jeszcze dobijało. Przez sporą cześć
dnia byłem prezżaglowany (jak sądzę wystarczył by żagiel
4.0) - niestety miałem 4.5. Po wypałowaniu dało radę, ale
następnym razem pomyślę, żeby jednak przetaklowac na 3.7.
Dzisiaj zwyciężyło lenistwo :)
NP Wizzard 4.5 już po raz kolejny został okrzyknięty
najładniejszym żaglem (jury międzynarodowe Niemcy i
Hiszpanie) - dzięki Celi :).
Zapewne jutro znowu powieje....
deska: F2 Barraquda 82
żagiel: NP Wizzard 4.5 |