W północnej części Fuerteventury leży spokojne miasteczko rybackie El Cotillo. Historia miasta sięga XVII wieku, wtedy to z portu (Puerto del Tostón) wysyłano wszelkiego rodzaju produkty do innych wysp archipelagu. Port nie był w żaden sposób osłonięty, dlatego też często padał ofiarą najazdów pirackich. Aby zapowiedz niespodziewanym atakom, w XVIII wieku wybudowano strażnicę, Castillo de Rico Roque. Jak się później okazało, stacjonujące w niej wojska nigdy nie musiały bronić portu przed piratami. Powodem tego była słabnąca popularność portu spowodowana coraz silniejszym rozwojem ówczesnej stolicy wyspy Puerto de Cabras
(dzisiejsze Puerto del Rosario). Dzisiaj w miasteczku mieszka jedynie
kilka rodzin zajmujących się rybołówstwem. Wiele domostw dostało
przerobionych na proste pensjonaty i wynajmowane są one spragnionym słońca
i ciszy turystom.[źródło
tekstu:
skakuj.net]
Na wschód od miasteczka rozciąga się
wspaniała plaża Playa del Castillo. Piaszczysta plaża zwydmami
i stromymi klifami nie tylko budzi zachwyt pięknem krajobrazu, ale jest
również mekka dla spragnionych wrażeń windsurferów, surferów i kite'ciarzy.
Niestety wroku 2011 nie udało się popływać na desce z żaglem, za to
zabawa na bodyboardzie była wspaniała (zdjęcia z akcji znajdują się na
dole strony).