|
|
2024-09-16 (poniedziałek)
Szaro i ponuro w Krakowie, tak samo nad zbiornikiem Dziećkowice. Późne popołudnie przywitało mnie lekkim deszczem, zaledwie po kilku ślizgach. Konsekwencją opadu był brak wiatru. Na szczęście opad był spod chmury i po kilkunastu minutach przestało padać i wrócił wiatr. Co prawda przychodził w szkwałach, ale długimi i solidnymi ławami z mocną podstawą. W szkwałach było atomowo, tak, że czasem moje skrzydło 4.0 było stanowczo za duże. Mimo, że szaro, to nie było zimno, woda bardzo ciepła. Niestety długa pianka była obowiązkowa
Foto: Dziobak
|
Menu: |
windsurfingowa strona Dziobaka - Dziećkowice |