|
W
ostatnich dniach przez Słowację przeszła fala opadów czego skutkiem były wysokie
stany wody w ciekach (ślady wielkiej wody można było obserwować po drodze). W konsekwencji
zmyte różnego rodzaju elementy z przewaga patyków, gałęzi
i pni spłynęły do jeziora Domasa. "Tratwy" z gałęzi płynęły przez całą szerokość
jeziora i stwarzało niebezpieczeństwo podczas pływania, na dodatek wiatru były
nieco za mało - więc dzisiaj tylko wycieczka na Słowację.
Foto: Dziobak |