W
pogodnych i przedświątecznych nastrojach pełnych optymistycznego nastawienia na
pływanie przyjechaliśmy nad brzegi jeziora Domasy. Niestety czekał nas zawód.
Nie dość, że nie wiało za mocno, to jeszcze kierunek wiatru był nieodpowiedni i
wody była bardzo mało. Za to Słowacja pełna i ciepełka wiosennego.
Nieco rozczarowani pojechaliśmy szukać wiatru nad inny zbiornik Słowacji czyli
Gece.
Foto: Dziobak
|