Nastał nam rok 2010 i chociaż nie udało
się go przywitać na śniegu, ani nawet nie udało sie pojechać pierwszego dnia, to
nadrobione to zostało w sobotę (02 stycznia). Pogoda - bez rewelacji (bez,
słońca i mgliście), stok przyzwoity. Udało się pojeździć do 11, później
pojawiło się więcej osób na stoku i przestało być fajnie. Jedynym słabym punktem
(oprócz niezbyt dużej ilości śniegu) było nieczyszczenie krzesełek na wyciągu,
był na nich śnieg i lód - komfort jazdy taki sobie. Foto: Dziobak |