|
Miejscem wypadowym wyjazdu na snowboard i narty w roku 2011 była
niewielka, lecz bardzo urokliwa miejscowość Bodensdorf położona nad
jeziorem Ossiacher w austriackiej Karyntii. Zrówna ta miejscowość jak
również stacje narciarskie znajdują się w pobliżu Willach, zatem dojazd
jest bardzo prosty, gdyż od autostrady jest to zaledwie parę kilometrów.
1. Mniszek, Starą Lubownie, Poprad, Bratysławę, Wiedeń, Graz i Willach 2. Chyżne, Żylina, Bratysławę, Wiedeń, Graz i Willach 3. Cieszyn, Wiedeń, Graz i Willach
Ponieważ większość drogi to jazda po autostradzie, to droga ucieka bardzo szybko, jeżeli nie robić zbyt dużych przerw to w granicach 7-8 godzin można dotrzeć na miejsce.
Dzień pierwszy 2011-01-29 (sobota) - droga do Gerlitzen Wystartowaliśmy bardzo wcześnie rano, w sumie trochę za wcześnie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W zamian za wcześniejszą pobudkę mieliśmy zupełnie pusta drogę (jednym ograniczeniem przejazdu była mgła, która miejscami zasnuwała drogi - zwłaszcza na Słowacji). Dużym zaskoczeniem były również temperatury jakie miały miejsce na Słowacji, miejscami temperatura spadała do -19oC. W porównaniu z tym zaledwie -4oC w Austrii, to był prawdziwy upał. Czas przejazdu około 870 km, to 9 godzin z kilkoma przerwami na tankowanie, siku i mini-drzemkę Flimona. Generalnie szybko i sprawnie!
Dzień drugi 2011-02-05 (sobota) - powrót Droga powrotna bez niespodzianek. Po drodze wiało mocno (koło Wiednia), tak że trzeba było mocno trzymać kierownicę. W Wiedniu przystanek na drobne zakupy (czyli przerwa na 2 godziny). Później pyszna kolacje w Starej Lubovni (na Słowacji). Paradoks wyprawy: wyjeżdżaliśmy z Polski w temperaturze -12oC, podczas powrotu temperatura dochodziła do 12oC (na plusie)
snowboardowa strona Dziobaka - Austria 2011 |