strona główna

Dziobaka strona snow

 

kontakt

 

Dzień pierwszy 2011-01-29 (sobota) - droga do Gerlitzen

 

Wystartowaliśmy bardzo wcześnie rano, w sumie trochę za wcześnie, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W zamian za wcześniejszą pobudkę mieliśmy zupełnie pusta drogę (jednym ograniczeniem przejazdu była mgła, która miejscami zasnuwała drogi - zwłaszcza na Słowacji). Dużym zaskoczeniem były również temperatury jakie miały miejsce na Słowacji, miejscami temperatura spadała do -19oC. W porównaniu z tym zaledwie -4oC w Austrii, to był prawdziwy upał.

Czas przejazdu około 870 km, to 9 godzin z kilkoma przerwami na tankowanie, siku i mini-drzemkę Flimona. Generalnie szybko i sprawnie!

 

Na miejscu wszystkie formalności zostały załatwione bardzo szybko. Okazało się, że mieszkamy w fajnych apartamentach: przestronnych i komfortowo wyposażonych. Budynek posiada basen, ale to dla nikogo nie było zaskoczeniem, to takiego miejsca szukaliśmy na nasz zimowy odpoczynek.

 

Po południu obiad, później drzemka i wieczorna wizyta na basenie. Później spotkanie przy rudej, aby omówić plan na kolejny dzień (będzie fajnie!)